Nic nie czuję, boję się, że nic nie rośnie, że nic nie mam w brzuchu, że dawka za mała, że nie będzie żadnej komórki:( W środę wizyta, a dziś włączam Orgalutran zwany przeze mnie orangutanem.
Niech się dzieje wola nieba...
To dopiero czwarty dzień:) Ja też nic nie czułam, przy obu stymulacjach. Pod koniec jakieś drobiazgi się pojawiały, nic szczególnego, ale jaja były ;) Trzymam kciuki:)))
OdpowiedzUsuńKama easy!To za wcześnie,a poza tym gdzie jest napisane,że ma boleć?Uwierz,ze jestes w lepszych rękach niż byłaś😉Pomyśl o dziewczynach,które po zmianie kliniki na TĄ sa w ciąży!Ładuj orangutany i nie świruj!
OdpowiedzUsuńKochana, włącz (choć to trudne) pozytywne myślenie:). Dbaj o siebie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana za jutro i całą stymulację!!! KCIUKAM!
OdpowiedzUsuńStaraczkaAga
Zaciskam kciuki - i niech ta wola nieba będzie dla Ciebie przychylna i łaskawa !
OdpowiedzUsuńI ja trzymam kciuki ☺
OdpowiedzUsuńI ja trzymam kciuki i wierzę, że z wizyty wrócisz z pozytywnymi wieściami.
OdpowiedzUsuń