Jak to wszystko się ułoży, czy będzie zdrowe, z czym przyjdzie nam się zmierzyć...boję się swojej reakcji, wyobrażam sobie, że dziecko będzie brzydkie...wiem, głupie to strasznie, i wiem, że każde pokocham, ale boję się!
Co jeśli będzie ciągle płakać? Ja sobie czytam te wszystkie mądre książki, tam wszystko wydaje się takie proste, takie oczywiste, a przecież mam świadomość, że rzeczywistość może być zupełnie inna. I pewnie będzie. Nasze życie, fajne, spokojne, leniwe życie, zmieni się o 180 stopni. I ja tego chcę! Tak długo na to czekam, ale boję się...
Wcześniej był kurs, były dyskusje z psychologami, innymi parami, teraz jesteśmy tylko my. My i nasze wyobrażenia. Jak przetrwać to oczekiwanie, czas, kiedy w głowie rodzi się milion różnych obaw, pytań...Jak będzie wyglądało nasze życie? Jak zareagują sąsiedzi? Czy pies nie będzie zbyt zazdrosny? Czy zdążymy kupić wszystko, co maluszkowi będzie potrzebne? I najgorszy strach, czy moje dziecko będzie zdrowe?
Eh, tak bardzo chciałabym już wiedzieć, czy się już urodziłeś, czy już gdzieś na nas czekasz?
Kama myślę,że te strachy towarzyszą każdej kobiecie.Zastanawiamy sie czy podołamy,czy będziemy dobrymi matkami,czy to dla nas..Ja mam tych strachów cała głowę😊Strach jest czymś normalnym.Jak pojawi się dziecko wszystko pomału sie zacznie układać.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWiesz...nasz Bąbel jest z nami już ponad dwa lata - a ja nadal naprawdę sporej ilości rzeczy się boję. Bo ten strach jest chyba tak naprawdę wpisany w rodzicielstwo - i już nigdy nas nie opuści. Zawsze będą nam towarzyszyły jakieś obawy, na każdym jednym etapie życia naszego dziecka. Także - to zupełnie normalne i polecam się przyzwyczajać ;) :*
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko ja tak mam, że boję się, że dzieciątko będzie brzydkie. Wstydziłam się tego powiedzieć na głos...
OdpowiedzUsuńI pewnie nie tylko my tak mamy... Fakt - głupie to, ale ja też nie mogę przestać o tym myśleć tak samo jak o tym żeby było zdrowe. Wy jesteście blisko i jestem pewna, że już niedługo będziesz pisać, że jest zupełnie odwrotnie i pięknie. Tego Ci życzę!
Tak myślę, że to zwykłe strachy mamy czekającej na dziecko:)
OdpowiedzUsuńCzęsto słyszę, że kobietom w ciąży śni się, że rodzą kota... także tego :D
UsuńO matko...za to moja koleżanka twierdzi, że każdy noworodek wygląda jak Ryszard Kalisz:D
UsuńHahaha, ooooo nie :D chociaż w sumie też dobrze, że nie jak Jarosław :P
UsuńPiękny post...o tym, co Ci w duszy gra. Myślę, że to naturalne i już jesteś matką, która w swym sercu zrodziła wielką Miłość, która jest większa od tych wszystkich strachów ...miłość wszystko przetrwa. Jesteś kochającą matką, która czeka... 😊
OdpowiedzUsuńPo pojawieniu dziecka dopiero zaczną się zmartwienia :) od tego momentu już zawsze będziesz odpowiedzialna za te maleństwo i stres i nerwy będą nieustannie Ci towarzyszć. Taka rola matki:) moja cały czas o mnie się martwi i przeżywa :)
OdpowiedzUsuńWidać w Tobie wiele ciepła i miłości. Z pewnością poradzisz sobie z roli mamy.
a ja się jeszcze nie boję... bo chyba jeszcze poza moim wyobrażeniem jest bycie matką... to dość skomplikowane ;-)
OdpowiedzUsuńpewnie strachy tak łatwo Ci nie odpuszczą, skoro tak mówią dziewczyny wyżej. ale życzę Ci, by trochę dały się oswoić ;-)