Dziś króciutko. Pewnie zauważyliście, że zakupiłam własną domenę. Bardzo miło jest mieć swój własny adres:)
Zadebiutowałam też na Facebook'u, mam zamiar wrzucać tam zdjęcia i moje luźne przemyślenia, które są zbyt krótkie na oddzielny wpis na blogu. Zapraszam serdecznie do polubienia:)
A na deser, sytuacja z salonu fryzjerskiego:
- A gdzie się Pani tak śpieszy?
- Do dziecka:)
- O, ma Pani dziecko, naturalnie czy cc?
- Ani jedno, ani drugie, adoptowaliśmy:)
- No to teraz NA PEWNO PANI ZAJDZIE.
Kurtyna.
Obyś zaszła..daleko!!:):)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej odsłony!
Zdolna mamuśka!;*
W sumie miała rację, wracając zaszłam do sklepu 😂😂 Normalnie nie mówię o tym na prawo i lewo, ale to znajoma fryzjerka, chodzę do niej od (sic!) kilkunastu lat, czesała mnie do ślubu, no i naprawdę nie umiem kłamać i na tak postawione pytanie często odpowiadam zgodnie z prawdą.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak babka w rejestracji u ginekologa wywaliła galy,że biorę estrofem.W tym wieku?
UsuńNo w tym,przygotowuje się do in vitro!Mina kobiety bezcenna😁
Prawda odbiera ludziom mowę 😂
Tak myślałam dzisiaj o Tobie..Jesteś dla mnie mistrzem świata.Bladzilas tyloma drogami i dotarłaś,zaszlas😂Jest,jesteście!Nie mogę wyjść z podziwu.Jak buldożer!Jest cudowny chłopiec,który był Wam pisany 😍😘
Ojej, bardzo mi miło 😊A chłopiec naprawdę jest cudowny, nasze największe szczęście 😍
UsuńNo to teraz czytam blog, oglądam zdjęcia na insta i śledzę na fb ;-)
OdpowiedzUsuńA własnej domeny zazdroszczę! Bo też bym chciała, ale to dla mnie zbyt trudne...
Okazało się to bardzo łatwe, wszystkie instrukcje znalazłam na necie. Plus że mój blog jest na blogerze, łatwiej jest przenieść. Ja też Cię obserwuję z nieukrywaną przyjemnością i czekam aż na zdjęciach pojawi się mała stópka Witka 😊
Usuń