tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post8476034791520599740..comments2021-09-25T23:05:39.829+02:00Comments on : BrzemiennaSoñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]Blogger26125tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-24430987298413984702021-09-16T19:03:02.639+02:002021-09-16T19:03:02.639+02:00Pamiętam jak ja interesowałem się polityką. Nie da...Pamiętam jak ja interesowałem się polityką. Nie da się normalnie sypiać. Podobnie jest chociażby teraz z COVID-19. .Media sieją przecież taką panikę, każą się szczepić, przez 24/7 dni w tygodniu tematem przewodnim przecież był tylko COVID-19. Idzie zwariować. Najlepiej nie czytać, nie słuchać albo zainstalować sobie tylko pozytywne wiadomości i ograniczać takie wiadomości tylko do krótkiego &quot;flasha&quot;. mathkit/blogger.com/profile/07649923003954011335[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-80413137485685238102018-11-19T02:33:51.652+01:002018-11-19T02:33:51.652+01:00To może powiem tak - jest jakaś nieścisłość w tej ...To może powiem tak - jest jakaś nieścisłość w tej historii. Bo samo odejście wód w donoszonej ciąży nie jest niebezpieczne. W ten sposób rozpoczyna się część porodów, łącznie z moim poprzednim. Ponad 2 tygodnie przed terminem obudziłam się z mokrymi gaciami, spakowałam się, pojechałam do szpitala (autem,a nie karetką) i 20h później urodziłam siłami natury. sytuacja ta nie była dla nikogo w szpitalu zaskoczeniem ani stresem.<br /><br />Cieszę się że jesteś świadomą matką. Nie zakładałam inaczej, ale pewnie sama również zauważyłaś, że czasem ludzie (zwłaszcza kobiety) wiedzą wszystko o ciąży, mają dokładnie zaplanowane wszelkie rzeczy dotyczące noworodka, a potem następuje zdziwienie i konsternacja że dziecko przestaje być noworodkiem, a w dodatku jest coraz bardziej wymagające emocjonalnie.<br />Trzeba umieć nabrać dystansu do naszej aktualnej sytuacji, czy to do stresów ciążowych, czy buntującego się kilkulatka. <br />Sorry za truizmy, ale piszę mierząc jednocześnie czas między skurczami. Chyba to mnie tak nastraja do filozofowania.K./blogger.com/profile/06971107635180352606[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-56975726537565350892018-11-18T22:17:45.834+01:002018-11-18T22:17:45.834+01:00Nie wiem, czy naciągana, ale dziecko nie żyje. Ja ...Nie wiem, czy naciągana, ale dziecko nie żyje. Ja znam te stresy rodzicielskie, mam w domu prawie dwulatka, który właśnie wszedł w okres buntu. I staram się, żeby na każdym etapje, w każdej sytuacji, moje decyzje i zachowania miały dobry wpływ na jego życie. Staram się go wychowywać tak, żeby był szczęśliwym człowiekiem.Soñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-87847758448512467832018-11-18T22:04:50.146+01:002018-11-18T22:04:50.146+01:00Tak się zastanawiam... Walka o życie matki i dziec...Tak się zastanawiam... Walka o życie matki i dziecka bo pęcherz płodowy pękł? ( Czyli mówiąc po polsku - wody odeszły). Jakaś naciągana ta historia.<br /><br />Nie ma co się stresować nadmiernie. Po porodzie część stresów mija, ale pojawiają się nowe. To normalna część rodzicielstwa. Trzeba sobie z nimi radzić, ufać sobie, swoim instynktom. I żyć. Bo w końcu po to m.in. chcemy mieć dzieci - żeby nasze życia były pełniejsze. Nie można się zamykać w bańce stresów, bo tak jak powiedziałam - one nigdy nie mijają. I tak jak ludzie przykładają olbrzymią wagę do decyzji dotyczących noworodków (sposób karmienia, rodzaj pieluch, wanna czy kubełek kąpielowy, smoczek czy nie, etc) tak w długim okresie czasu to nie ma znaczenia. Te decyzje wydają się bardzo ważne bo są pierwszymi decyzjami jakie podejmujemy jako rodzice i w dodatku podejmujemy je świadomie. To co się naprawdę liczy to np. jak będziemy reagować na trzylatka który od pół roku codziennie rano robi awanturę, strzela fochy i w ogóle nie współpracuje przed wyjściem z domu do przedszkola. A nam się spieszy. Takich sytuacji, których są codziennie dziesiątki nie traktujemy jako ważne decyzje. Po prostu staramy się to przetrwać. A tak naprawdę nasze zachowanie w takich sytuacjach ma dużo większy wpływ na tego małego człowieka niż to czy karmiłyśmy butlą, czy cyckiem. K./blogger.com/profile/06971107635180352606[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-3719117058544525982018-11-13T18:15:33.142+01:002018-11-13T18:15:33.142+01:00Przepraszam :( u nas wszystko super ! Zaraz rodzę ...Przepraszam :( u nas wszystko super ! Zaraz rodzę :D Właśnie idę skrobnąć coś i u Ciebie, bo widzę , ze pieknie jest! &lt;3Anonymous/blogger.com/profile/16862851581113446839[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-21228539679811223722018-11-13T17:52:09.480+01:002018-11-13T17:52:09.480+01:00Smyku! Powiedz co u Ciebie? Tak nagle zniknęłaś be...Smyku! Powiedz co u Ciebie? Tak nagle zniknęłaś bez słowa pożegnania. Jak się czujecie?DrogaNieNaSkróty/blogger.com/profile/05423767787459467579[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-44684494696663132372018-11-13T17:46:17.671+01:002018-11-13T17:46:17.671+01:00Nieważne ! ;) Bloga usunęłam, bo maz go odkryl i...Nieważne ! ;) <br /><br />Bloga usunęłam, bo maz go odkryl i się obawiał, ze jakimś sposobem ktoś z rodziny, otoczenia małej dowie się o niej. Itd.. ;-)<br />Dla świetego spokoju odpuściłam. <br /><br />Pozdrawiam!Anonymous/blogger.com/profile/16862851581113446839[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-18307029601216097202018-11-13T16:24:24.475+01:002018-11-13T16:24:24.475+01:00Czy ja wiem czy poszczęściło...po prostu pomogła n...Czy ja wiem czy poszczęściło...po prostu pomogła nam medycyna. Fajnje, że się odezwałaś, wszystkie zastanawiałyśmy się, co u Wasz tak nagle usunęłaś blog.Soñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-42265048336906033972018-11-13T16:11:45.769+01:002018-11-13T16:11:45.769+01:00Witaj! Widzę, ze i Wam tak się poszczęściło!:) G...Witaj! <br />Widzę, ze i Wam tak się poszczęściło!:) <br />Gratulacje!<br />Super!<br />Anonymous/blogger.com/profile/16862851581113446839[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-6497538929065780322018-11-11T17:05:16.408+01:002018-11-11T17:05:16.408+01:00Strach jest częścią macierzyństwa bez względu na t...Strach jest częścią macierzyństwa bez względu na to, jak ono się zaczyna. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie ;*Lady Makbet/blogger.com/profile/09969474480385662649[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-40918950048073758932018-10-26T21:48:02.886+02:002018-10-26T21:48:02.886+02:00Mleczna droga może być udana i przy cc, i przy SN,...Mleczna droga może być udana i przy cc, i przy SN,i to od początku. Oczywiście w obu przypadkach może być też odwrotnie. Ale nie ma co się martwić na zapas. Mam nadzieję za jakiś czas zobaczyć Ciebie z Małym przy piersi. maszeruj/blogger.com/profile/14341226981604949002[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-11623604309836945182018-10-19T19:53:06.342+02:002018-10-19T19:53:06.342+02:00Takie obawy tylko dobrze o Tobie świadczą...będzie...Takie obawy tylko dobrze o Tobie świadczą...będziesz cudowną mamą, a już teraz martwisz się o swojego skarba- co jest zupełnie naturalne :) Ja już wiem, że dopóki nie zostałam mamą, dopóty nie wiedziałam co to prawdziwy strach o drugiego człowieka...Życzę szczęśliwego rozwiązania!Matka mimo wszystkohttps://matkamimowszystko.pl[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-60428306978496568892018-10-18T19:37:03.419+02:002018-10-18T19:37:03.419+02:00To naprawdę normalne. U mnie dwie ciąże bez kompli...To naprawdę normalne. U mnie dwie ciąże bez komplikacji, ale strach, liczenie ruchów dziecka, bezsenne noce potegowaly się z każdym tygodniem. Nie zgodzę się z anonimowym komentarzem - przeczytałam go i zrobiło mi się przykro - wiadomo przecież, że Rysiu to Twój skarabeusz największy ❤ głowa fo góry! Jeszcze trochę, a Twoje zmartwienia zamienią się na inne 😊 na pociechę - przy drugim myślałam, że będę mniej panikować a jest dokładnie na odwrót 😊 także nie ma lekko ☺kajmaniaczka/blogger.com/profile/15479455240657416313[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-11853186599699878032018-10-18T14:04:00.373+02:002018-10-18T14:04:00.373+02:00To już trzeci trymestr! Jak dobrze wiem, co czujes...To już trzeci trymestr! Jak dobrze wiem, co czujesz. Ja w obu ciążach pod koniec psychicznie nie dawałam sobie rady z lękami. W drugiej to było uzasadnione, ale w pierwszej nie miałam za sobą traumatycznych przeżyć. Mnie bardzo pomagały pozytywne wizualizacje, oglądanie szczęśliwych rodzin z dziećmi, wyobrażanie sobie, jak to będzie cudownie z maluszkiem itd. Co do karmienia, to mocno wierzę, że Ci się uda. Czasem to przychodzi łatwo i naturalnie, a czasem trzeba zawalczyć. Jeśli ma się wsparcie bliskich, pomoc doradcy i bardzo się tego pragnie, to są duże szanse na powodzenie. A potem różnie się ta mleczna droga układa. W moim odczuciu są jasne i ciemne strony. A ewentualne dokarmienie na początku nie przekreśla szans na karmienie piersią. U nas nie było wyjścia, a karminy się już prawie 20 miesięcy. <br /><br />Super, że napisałaś, co słychać. Czekałam na ciążowe wieści. A Rysio jak reaguje na brzuszek? Myślisz, że jest świadomy, że będzie miał braciszka? Malwahttp://www.nieulotne.com[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-33317313960372206422018-10-17T19:58:37.261+02:002018-10-17T19:58:37.261+02:00Doslownie do ostatniej minuty ciazy balam sie o mo...Doslownie do ostatniej minuty ciazy balam sie o moja coreczke. W kazdym etapie ciazy strach (poronienie/wczesniak itd.) I wszystko na Darmo, bo corcia urodzila sie zdrowa.szkoda ze nie potrafilam cieszyc sie ciaza, tez naczytalam sie w internecie roznych historii.<br />Po tym co przeszlas, trudno sie nie Bac,Ale postaraj sie myslec optymistycznie, Bo szkoda tego pieknego okresu jakim jest ciaza. Trzymam kciuki i wierze ze bedzie dobrze.<br />Justyna<br />Anonymous[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-1324119013533235582018-10-16T22:10:10.964+02:002018-10-16T22:10:10.964+02:00Oj tak, my już tupiemy nóżkami 😉 Czuję się dobrze...Oj tak, my już tupiemy nóżkami 😉 Czuję się dobrze, ale czuję też, że malutka ma już mało miejsca, rozpycha się na wszystkie strony i dobrze by było jakby się już zdecydowała na wyjście z norki 😉 Ale czuję, że to nastąpi już niedługo 😊 Ja chciałabym ją urodzić sn, i też bardzo chciałabym ją karmić piersią, ale obiecałam sobie, że nic na siłę nie będę robić, bo najważniejsze dla mojej małej będzie moje dobre samopoczucie, jeśli ja nie będę spokojna i szczęśliwa to ona tym bardziej 🙂DrogaNieNaSkróty/blogger.com/profile/05423767787459467579[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-38131156790096514802018-10-16T21:53:31.862+02:002018-10-16T21:53:31.862+02:00Dziękuję! A jak Ty się masz? U Was to już lada mom...Dziękuję! A jak Ty się masz? U Was to już lada moment 😊Soñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-42545324699228304902018-10-16T21:49:57.714+02:002018-10-16T21:49:57.714+02:00Jak ja Cię rozumiem kochana, też miałam wiele taki...Jak ja Cię rozumiem kochana, też miałam wiele takich głupich myśli dopóki nie weszliśmy w etap, kiedy ciąża nawet nie donoszona dawała gwarancję, że maleństwo przeżyje samodzielnie poza brzuchem mamy. Teraz jestem spokojna i wiem, że niepotrzebnie się tak martwiłam, ale Tobie nie będę mówić żebyś tego nie robiła, bo wiem, że sama i tak olałabym taką radę i martwiłabym się dalej 😉 Przy tym wszystkim trzymałam się tylko jednej ważnej zasady, że spokojna mama to spokojne dziecko, więc mimo pewnych obaw starałam się wyciszyć i podchodzić do wszystkiego na spokojnie, bo głównie tak mogłam zrobić to co najlepsze dla naszego maleństwa. Kochana ja jestem pewna, że wszystko będzie dobrze 😘 I tak samo z karmieniem, super że chcesz karmić, ale nie miej do siebie żalu ani pretensji czy nie frustruj się jeżeli coś Ci się nie uda, bo najważniejsze jest dobro Twojego synka, a dla niego ważniejsze i lepsze będzie to, żeby mieć spokojną i szczęśliwą mamę 😘DrogaNieNaSkróty/blogger.com/profile/05423767787459467579[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-32154384690819449092018-10-16T19:48:23.661+02:002018-10-16T19:48:23.661+02:00Dziękuję Ci kochana, bo zabolał mnie ten anonimowy...Dziękuję Ci kochana, bo zabolał mnie ten anonimowy komentarz. Celowo nie piszę o ciąży zbyt dużo, ale te kilka postów jednak musiało się pojawić. Inna sprawa, że natchnął mnie do nowego posta, który już się pisze 😊Soñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-42925131622655150902018-10-16T19:42:13.950+02:002018-10-16T19:42:13.950+02:00Jakbym czytała o sobie w ciąży:)) znam doskonale t...Jakbym czytała o sobie w ciąży:)) znam doskonale te uczucia. Ciągły strach. Ale pomyśl sobie o naszej historii: ciąża z komplikacjami i dramatyczny poród w beznadziejnym szpitalu, odklejone łożysko i krwotok, reanimacja. Ale żyjemy i mamy się dobrze, Mała rośnie jak na drożdżach. Jesteśmy dowodem na to, że takie historie mają też dobre zakończenie :)) trzymam za Was kciuki!!to juz 28tc zobacz jak daleko doszliście. <br />P.s. nie zauważyłam żeby ostatnio było mało Rysia na bloguMarysiaK/blogger.com/profile/16050118063820998735[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-84957466578710962662018-10-16T18:58:39.817+02:002018-10-16T18:58:39.817+02:00Kiedy jeszcze byłam na etapie starań o dziecko, to...Kiedy jeszcze byłam na etapie starań o dziecko, to myślałam sobie, że gdyby jakimś cudem nam się udało, to nigdy nie zaznam spokoju, że właśnie będę się czuła dokładnie tak jak opisujesz. Jak wiesz, byłam w ciąży tylko raz, więcej się nie udało. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego co czujesz, ale doskonale jednak rozumiem skąd się to bierze. Najgorsze jest to, że trudno tu cieszyć się tymi chwilami w sposób, w jaki fajnie byłoby się cieszyć. <br />Ale musisz myśleć pozytywnie, zwłaszcza, że nie ma żadnych przesłanek, by coś złego mogło się wydarzyć. I na miejscu Twojego męża zabroniłabym Ci czytać o ludzkich tragediach. Z daleka od newsów, z daleka od porodów na You Tube i problemów. Co ma być to będzie, masz już duże doświadczenie w byciu mamą i wiesz, że nie zawsze jest tak, jak byśmy chcieli. Przesyłam dużo pozytywnej energii, Już niedługo będziecie w czwóreczkę i to najważniejsze, a nie to jak będziesz karmić przecież &lt;3 izzy/blogger.com/profile/00123706578410220850[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-5215912907896072632018-10-16T14:54:42.560+02:002018-10-16T14:54:42.560+02:00Ryś jest oczywiście, zajmuje najważniejsze miejsce...Ryś jest oczywiście, zajmuje najważniejsze miejsce w naszym życiu. Piszę teraz dużo rzadziej,z różnych powodów, więc siłą rzeczy, o Rysiu też jest mniej. To jest mój trzeci post o ciazy, w której jestem już 7 miesięcy. A w międzyczasie było też o naszym pierwszym synku. Mam w głowie wiele tematów, a czasu niewiele. Ten post powstał, ponieważ pod ostatnim kilka osób zapytało, co u mnie, jak się czuję. Rysiowa Kraina pozostanie Rysiową Krainą😊Soñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-52933357235530580442018-10-16T13:51:13.429+02:002018-10-16T13:51:13.429+02:00To jest cudowne, ze bedziecie mieli swoje malutkie...To jest cudowne, ze bedziecie mieli swoje malutkie cudo, jednak brakuje mi w ostatnich postach pierwszego waszego cudownego nowego zycia. Gdzie jest Rysio? Dlaczego zabrakło o nim w postach? ? Anonymous[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-22303094102171992402018-10-16T12:04:52.843+02:002018-10-16T12:04:52.843+02:00Zgadzam sie z kolezanka. Nie trzeba miec traumatyc...Zgadzam sie z kolezanka. Nie trzeba miec traumatycznych doswiadczen by miec czarne mysli. To normalne, ze one sie pojawiaja na kazdym etapie w ciazy i beda z Toba dopoki Maluszek pojawi sie caly i zdrowy na tym swiecie. Co do karmienia piersia to roznie bywa. Jedyne co mozesz to probowac. Jak pamietasz u mnie bylo kiepsko z mlekiem, ale walczylam i te pierwsze 3 miesiace udalo mi sie Mala pokarmic. Przesylam pozytywne mysli :)Crazy-cat-lady[email protected]tag:blogger.com,1999:blog-2384710299910074069.post-26006504035565480862018-10-15T21:11:51.833+02:002018-10-15T21:11:51.833+02:00Ja sporo czytałam o karmieniu piersią, bo chciałam...Ja sporo czytałam o karmieniu piersią, bo chciałam karmić Rysia, jak jeszcze nie był Rysiem i dopiero na niego czekaliśmy. I nie nastawiam się w ten sposób, że muszę. Zrobię wszystko, żeby się udało, ale nie będę się terroryzować. Doradczynię znam, o wędzidełku też wiem. Mam nadzieję, że szpital też choć trochę mi pomoże i nie będzie od razu napychał małego mm. Przy cesarce pewnie by tak było, ale przy sn raczej nie będzie z tym problemu. Na pewno o to zawalczę. Twoje rady są dla mnie bardzo cenne, bo znam Twoją mleczną drogę, i uwielbiam Twoje zdjęcia z Witkiem na piersi:)Soñadora/blogger.com/profile/07375030972157292203[email protected]